Na strunach niemrawej nadziei. Wiersze wybrane
- Pan Bóg na pewno kocha poetów i poezję. Tym mocniej, im prościej piszą. Bo jak poplączą i powykręcają lirycznie, to nawet dyskretny anioł nie będzie w stanie przetłumaczyć tej liryki na Boży i ludzki język.
Marek Sokołowski, prof. dr hab., jezuita
Od 2004 roku kierownik Katedry Duchowości i Teologii Pastoralnej Akademii Katolickiej w Warszawie (dawniej Papieskiego Wydziału Teologicznego) Collegium Bobolanum. Odbył studia filozoficzne w Krakowie i teologiczne w Warszawie. Specjalizację z teologii duchowości ukończył doktoratem na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Kontynuował swoją formację duchową i intelektualną w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Kanadzie, Anglii, Hiszpanii, Urugwaju i Argentynie. W 2008 roku otrzymał tytuł naukowy profesora nauk teologicznych. Od 2015 roku kierownik Jezuickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
*
Poezja o. Marka nie zarzuca barokowymi konceptami, nie fascynuje się awangardowymi formami, nawet nie olśniewa – jest po prostu zwyczajna ze swoim autentyzmem przeżyć. Przemawia serdecznie i bezpośrednio, spontanicznie – mówi często o sprawach prostych, które dlatego, że są proste, często uchodzą z pola widzenia.
Janina Kosman
*
Poezji nie należy zagadywać… Ona sama jako „zagadnięta przez muzę” staje się zagadkowa, pełna niedomówienia. Czy przeto wypada pytać: jaka muza przemawia przez ojca Marka, wcześniej go poruszając? Jej imię brzmi pewnie Wrażliwość albo – w nawiązaniu do greckiego języka muz – Empatia… Tej pani mitologia nie wspomina. Także w utworach naszego poety jego Pani przyjmuje inne imiona: Panienki z Nazaretu, Pani Łaskawej, Maryi… Do Niej kieruje się dziękczynienie „za to przebudzenie poezji”
o. Jacek Bolewski SJ
*
Pan Bóg na pewno kocha poetów i poezję. Tym mocniej, im prościej piszą. Bo jak poplączą i powykręcają lirycznie, to nawet dyskretny anioł nie będzie w stanie przetłumaczyć tej liryki na Boży i ludzki język. Gdyby tak coraz częstsze były chwile, kiedy w nas serce się budzi, to łatwiej byłoby poetom, poezji, a i sam Pan Bóg radowałby się, że jest miejsce i dla Niego.
o. Marek Sokołowski SJ